Energetyzujący sobotni wyjad do Energylandii już za nami! Jak było?
Gorąco. Dosłownie i w przenośni - pogoda tego dnia dopisała, a ogrom atrakcji zgromadzonych na terenie parku rozrywki powodował liczne rozterki i dylematy, dodatkowo rozpalając wyobraźnię. Na szczęście czasu było dosyć, i każdy z uczestników mógł testować swój błędnik, nerwy i żołądek do woli. Oczywiście, nie zabrakło rozrywek dla osób mniej spragnionych wyzwań, dużym wzięciem cieszyły się też atrakcje wodne - bardzo popularne ze względu na temperaturę.
W ostatecznym rozrachunku jednak nie miało znaczenia, kto na czym się bawił - ważne, że wszyscy bawiliśmy się wyśmienicie, a wrażeń wystarczyło na kilka wyjazdów w inne miejsca. Mówiąc krótko, było świetnie! Jak na wakacyjny wyjazd przystało. A plotka głosi, że większość uczestników wycieczki do Energylandii obudziła się w niedzielę później, niż zwykle. Przypadek? Nie wydaje nam się...